Czego nie powinno zabraknąć w loftowych wnętrzach?
Styl industrialny na dobre zadomowił się w wielu polskich wnętrzach. Najlepiej pasuje on jednak do dużych przestrzeni, do apartamentów typu studio oraz do przekształconych na powierzchnie mieszkalne budynków poprzemysłowych, nazywanych loftami. Ta estetyka kojarzy się z co najmniej kilkoma charakterystycznymi elementami. Czego nie powinno zabraknąć w dobrze urządzonych loftowych wnętrzach?
Meble i dodatki wykonane z części metalowych
Dla wielu osób najczęstszym skojarzeniem ze stylem loftowym jest metal. Niezależnie, czy chodzi o blat ze stali nierdzewnej, dekorację ze starej zardzewiałej blachy, czy o lampę z elementami aluminiowymi.
Przeczytaj również: Rodzaje mebli biurowych
Metalowe meble i dodatki, powstające w takich pracowniach jak Arte Ferro z Łodzi, królują w przestrzeniach inspirowanych industrialnymi klimatami.
W ostatnich sezonach prawdziwym hitem są geometryczne stoliki na metalowych podstawach malowane proszkowo. Świetnie prezentują się w loftach, ale nie tylko. Równie chętnie korzystają z nich miłośnicy minimalizmu czy wnętrz skandynawskich.
Przeczytaj również: Jak urządzić kuchnię w stylu klasycznym?
Metaloplastyka, czyli personalizowane elementy rzemieślnicze
Nic tak nie podkreśla wyjątkowego charakteru wnętrza jak wyroby wykonane na wymiar, najlepiej przez artystę lub rzemieślnika.
To właśnie dlatego współcześnie coraz bardziej docenia się znaczenie metaloplastyki. To dziedzina artystyczna pozwalająca tworzyć nieskończoną ilość przedmiotów z metalu. Metalowe elementy wystroju wnętrz dodają luksusowego sznytu, są ponadczasowe i bardzo trwałe.
Przeczytaj również: Czym charakteryzują się komplety biesiadne?
Kowalstwo artystyczne pozwala stworzyć jedyne w swoim rodzaju balustrady, drzwi przesuwne, przepierzenia oraz mnóstwo przedmiotów codziennego użytku.
Oryginalne i nietuzinkowe dekoracje
Na styl industrialny składają się nie tylko meble i stałe elementy wyposażenia. Równie ważną rolę odgrywają efektowne dekoracje, najlepiej pochodzące z odzysku.
Rynek, szczególnie wtórny, oferuje naprawdę sporo inspiracji. „Skarby ze strychu”, wylicytowane na internetowej aukcji, albo „rzeczy po dziadku”, zakupione na miejskim targowisku staroci, decydują o tym, jaki będzie ostateczny efekt aranżacji.
Nie bój się więc eksperymentować. Zamiast ramki na zdjęcia z popularnej sieciówki, wybierz nieco przybrudzony egzemplarz z lokalnego antykwariatu. Zrezygnuj z wątpliwej jakości plastikowej figurki na rzecz starego telefonu lub datowanej na sto lat części maszyny z przedwojennej fabryki.
Stosując takie podejście, masz pewność, że otrzymujesz coś naprawdę niepowtarzalnego, czego nie ma nikt inny. A Twoje mieszkanie zyskuje na oryginalności i nabiera industrialnego klimatu.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana